niedziela, 28 grudnia 2014

Rozdział VI "Tylko miłość jest w stanie roztopić lód"

 !!! Pod rozdziałem napisałam wyjaśnienia słów !!!      Miłego czytania :)
                                                       
           
Gerland złapał dziewczynę nim ta zdążyła upaść. Rzadko coś go przeraża, tym razem jednak był kompletnie wystraszony. Anya właśnie posłużyła się magią lodu. W dziejach Arysji było kilku śmiałków obdarzonych tą mocą, żaden nie przekroczył trzydziestego roku życia. Moc Iss* była cholernie niebezpieczna i nieznana. Wykraczała poza cztery naturalne żywioły. Mężczyzna miał mętlik w głowie, spodziewał się wszystkiego, przecież Anya była zapisana w księgach od lat. Nie było żadnej jasnej przepowiedni, jednak uczeni, bibliotekarze w prastarych księgach czytali o dziewczynie, która ogromnie wpłynie na przyszłość Arysji. Niekoniecznie musiała być to Anya, ale nie oszukujmy się, większość Horańczyków już dawno złożyła nadzieję w księżniczce. Liczyli, że zasiądzie na tronie. Gerland nie był wyjątkiem, jednak po tym co przed chwilą widział niechybnie zaczął wierzyć w wyrocznie książki.
 Podjął decyzje, tylko przewidująca mogła mu pomóc.
 Wziął ciemnowłosą na ręce i mocno trzymając teleportował się przed małą chatkę na obrzeżach Hory Zachodniej.
 Bez problemu otworzył okropnie skrzypiące drzwi. Natychmiast po przekroczeniu progu uderzył go zapach kadzideł, świec, suszonych kwiatów i tym podobnych. Jak się spodziewał kobiety nie było w zasięgu wzroku. Ostrożnie ułożył dziewczynę na leżących nieopodal bordowych poduszkach, a sam usiadł na podłodze. Kąciki jego warg lekko zadrgały na wspomnienie wcześniejszych wizyt w domu kapłanki, nie raz czekał pół godziny nim ta łaskawie powitała swojego przybysza. Kapłanki są znane ze swojej „inności” jednak Kalia była wyjątkowo specyficzna. Dzisiaj nie mógł czekać, Anya była wciąż nieprzytomna, a w dodatku zmarznięta, mimo duchoty panującej w pomieszczeniu. Iss już działała przeciwko niej.
 Kalia musiała wyczuć powagę sytuacji ponieważ nie minęła chwila a ta znalazła się w pomieszczeniu przykrywając Anye kocami.
 - Witaj Kalio – Gerland był jedną z nielicznych osób, które zwracały się do przewidującej po imieniu
 - Namahaat* Gerland – jej niski głos rozniósł się cicho po chatce – Wiem co się zdarzyło. Przyszedłeś tu po pomoc, jednak nie wiem jak skorzystasz z moich rad. Pamiętaj, że wybór należy do dziewczyny
 - Wybór ?
 - Obudziła moc lodu. Jej ojciec spędził nad tym wiele czasu. Agrian był lekkomyślny jednak nie głupi. Nim zginął udało mu się odwikłać Iss. Możliwe, że przebudził w sobie nieznaną cząstkę, którą przekazał córce.
 - Od miesiąca poszukiwała swojej drogi. Szybko się uczy. Co to oznacza?  Nie można uśpić tej mocy? – Gerland się denerwował. Iss było niebezpieczne dla użytkownika, moc brała górę nad magiem.
 - Kaapal* - postukała palcem w czoło. Uśpić? Jesteśmy magami, czerpiemy siłę kradnąc naturze. Elfy mają wrodzony dar, żywioł wybiera komu może się poddać. Iss jest wyjątkiem u magów, to moc wybiera, nie ważne pochodzenie, wystarczy władać wodą. Dziewczyna otrzymała dar. Skoro tak, znaczy, że sobie poradzi, los nie wybrałby jej bez powodu.
 - A poprzednicy? Każdy zginął, głownie przez Iss.
 - Tamci byli głupcami. Dziewczyna ma siłę, wyczuwam to. Najważniejsze jest serce. Wcześniejsi udławili się próżnością dlatego nie przeżyli. Ona ma miłość. Tylko tak roztopi lód
Gerland rzadko widywał Kalie tak bardzo przejętą czyjąś sprawą. Bez słowa podeszła do ciemnowłosej i położyła jej rękę na czole. Dziewczynom zaczęło wstrząsać, a na skórze wystąpił zimy pot. Kapłanka szeptała coś w swoim języku.
 - Ścieżka jaką obierze będzie jedną z artystycznych z tą różnicą, że jej czary będą mieszały się na przemian. Nadal może używać wody, a ty będziesz jej mentorem. Jednak w przypadku czarów Iss sama musi dojść do zaklęć, ty możesz jej jedynie asystować

Nim przewidująca skończyła mówić dziewczyna otwarła szeroko oczy.

                                               _____________________________________
*Iss - lód
* Namahaat - witaj, dzień dobry, miło cię widzieć
* Kaapal - głupek
! Dodałam zakładkę obserwowani, także ten jakby ktoś chciał.. :) !
Muzyka, która dała wielkie natchnienie do tego rozdziału : Tuomas Holopainen - A lifetime of adventure    A konkretnie początek, kiedy skrzypi ta skrzynia <3 :D
Mhm i teraz pytanie. Czy mam dawać tłumaczenie ewentualnych słów pod rozdziałem, czy bezpośrednio w tekście w nawiasie ? :p Dajcie znać.
Skromnie uważam, że to najlepszy rozdział w tej historii, nie wiem jak wy. W końcu czytelnik bardziej widzi. Dostałam takiej weny,że napisałam wszystko za jednym razem ^^ Troszkę krótki, ale chciałam po prostu zakończyć taak fajnie? no chyba tak ;)

xoxo :*   Do następnego.
           

7 komentarzy:

  1. Rozdział przecudowny, jak wszyskie. Tłumaczenia raczej w nawiasie przy slowie, latwiej bedzie czytac jak bedzie sie wiedzialo o co chodzi. (pogmatwane) mam nadzieje ze zrozumialas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak tak. Właśnie o to mi chodziło :) Mi samej lepiej czytać jak są w nawiasach ale wpierw wolałam się spytać :)
      A no i dziękuje ;p

      Usuń
  2. hejo,zarombisty rozdział.
    kiedy następny ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie poniedzialek wtorek, postaram się w sobote, ale nie będzie mnie w domu, więc nie jestem pewna czy uda mi sięcoś naskrobać ;)
      Dzięki :*

      Usuń
  3. Zostałaś nominowana do LBA!! .
    Wszystkie informacje znajdziesz tutaj:http://breathofthegods.blogspot.com/2014/12/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam ^^
    Gdy zobaczyłam ( dopiero dzisiaj, wybacz ) Twój komentarz na moim blogu byłam w bardzo dużym stopniu zaintrygowana linkiem, który widniał na Twoim profilu. Tak właśnie dotarłam tutaj i muszę przyznać, że niesamowicie spodobało mi się Twoje opowiadanie. Mimo, że nie jestem za bardzo obeznana w fantasy, wszystkie rozdziały przeczytałam jeden po drugim i cholernie mi się spodobały. Możesz mnie dopisać do swojej listy stałych czytelników :D Bardzo zaintrygowało mnie to, że Anya obudziła moc lodu ^^ Mam nadzieję, że w rozdziałach z czasem pojawi się również jakaś większa część wątku romansu ^^ Czekam niecierpliwie na kolejny wpis i pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. A no nic się nie dzieje. Ale właśnie próbowałam wejść na Twojego bloga i tylko dla użytkowników zaproszonych :(
    Aj strasznie miło mi to słyszeć. Ja sama nie mogę się pozbyć cały czas wrażenia, że to opowiadanie przynudza troszku mimo moich starań. Ok ^^
    Właśnie cała ta historia została stworzona na potrzeby romansu <3 <3 Z tym że nie chciałam robić takiej samej historii gdzie tylko romans romans i całowanie, a bohaterka już w 3 rozdziale jest wielce zakochana w osobie poznanej tydzień wcześniej.
    No a z czasem tak zaczęłam się wkręcać w tą magie i tworzenie świata, elfów i wszystkiego, że romans zszedł na dalszy plan. Ale nie bój na razie mam wielkie plany co do miłości bohaterów i jak wszystko dobrze pójdzie to w 10-11 rozdziale ... no właśnie nie będę spoilerować :)

    Dziękuje , też pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń